Ile Hakiel zapłacił za detektywów? Kwoty są spore
Marcin Hakiel wynajął detektywów, by sprawdzili wierność jego żony. Przynajmniej tak wyjawił na Instagramie, gdy powiedział, jak się dowiedział o zdradzie. Wiadomo, ile mogła go wynieść ta usługa.
Kiedy wydawało się, że sprawa rozstania Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela ucichła, okazało się, że były mąż aktorki wciąż ma wiele do powiedzenia. Ostatnie Q&A na Instagramie tancerza dostarczyło sporą dawkę informacji na temat jego życia uczuciowego.
Hakiel opowiedział fanom m.in. o rozstaniu z dziewczyną, ale i o tym, co doprowadziło do jego rozwodu. Gdy razem z Cichopek poinformowali o zakończeniu małżeństwa, wyznał gorzko, że w ich związku "pojawił się ktoś trzeci". Fani i intenauci nie mieli więc wątpliwości, że to aktorka odeszła do innego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie tylko Cichopek i Hakiel. Te rozstania gwiazd zszokowały Polaków
Po niedługim czasie Kasia ujawniła swój związek z Maciejem Kurzajewskim. Kiedy wszystko wyszło na jaw, wiele wskazywało na to, że byli małżonkowie poukładali sprawy między sobą.
Tymczasem Hakiel wyznał, że ma jeszcze w temacie sporo do powiedzenia. Wyjawił np. że jednym z powodów ich rozstania był fakt, że dowiedział się o zdradzie. Zaskoczył też obserwujących go w sieci wyznaniem, że przyznał, że złapał byłą żonę na gorącym uczynku, dzięki pomocy... detektywów.
"Fakt" próbował ustalić, ile tancerza wyniosło skorzystanie z takiej usługi. Tabloid sprawdził ofertę biura detektywistycznego z 12-letnim doświadczeniem. Tu za godzinę trzeba zapłacić od 100 do 250 zł. Inne ogłoszenie podawało od 80 do 200 zł netto za godzinę pracy operacyjnej detektywa. Łączny rachunek zlecenia może wynieść nawet od 2,5 do 6 tys. zł netto. Spodziewaliście się takich kwot?