Los jej nie oszczędzał
Irena Santor nie ukrywała za to, że zdiagnozowano u niej raka piersi. Było to w kwietniu 2000 r. Wokalistka przeszła chemioterapię i wykorzystała swoją historię do namawiania kobiet, by chodziły na badania. Raka udało się zwalczyć, ale los wystawiał ją na kolejne próby.
W 2018 r. straciła ukochanego partnera, a sama trafiła do szpitala z podejrzeniem udaru. Na szczęście i tym razem skończyło się tylko na strachu. Powodem słabszej kondycji był stres i przemęczenie. Santor po tamtym zdarzeniu nadal wracała na scenę i dopiero w 2021 r. ogłosiła, że zamierza przejść na zasłużoną emeryturę.