Irena Santor wyprowadziła się ze Skolimowa. Mieszkała tam razem z ukochanym
4 lata temu Irena Santor zamieszkała razem z ukochanym Zbigniewem Korpolewskim w Domu Artystów Weteranów w Skolimowie. Kiedy aktor zmarł po długiej chorobie sercowej, piosenkarka zdecydowała się na wyprowadzkę. Postanowiła się uniezależnić.
Popularna "Santorka" i Zbigniew Korpolewski związali się w latach 90. i przeżyli razem ćwierć wieku. Co ciekawe nigdy nie spijali sobie nektaru z dziubków. Znajomi wspominają, że byli jak, nie tyle woda i ogień, ale dwa ognie. To była prawdziwie płomienna miłość, a mimo to nie zdecydowali się stanąć przed ołtarzem.
- Małżeństwo często coś w ludziach zabija. Ci, którzy się kochają, powinni być wolni i to się sprawdza w naszym związku, chociaż bardzo lubię, kiedy ludzie nazywają Zbyszka moim mężem. (...) Zbyszek otoczył mnie wielką opieką. Czułą, spokojną, rzetelną - wspominała Santor w rozmowie z Pomponik.pl przyznając, że ta opieka była szczególnie troskliwa, kiedy Pierwsza Dama polskiej piosenki walczyła z rakiem piersi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak nie dać się nowotworowi?
W 2018 r. Zbigniew poważnie zachorował i musiał przejść operację kardiologiczną. Ciężar opieki w związku przejęła tym razem artystka. Żyła w nieustannym napięciu i sama trafiła na krótko do szpitala. Po operacji męża potrzebna była długotrwała rehabilitacja. Oboje zdecydowali się przeprowadzić do domu w Skolimowie, gdzie Zbigniew mógł liczyć na kompleksową pomoc medyczną.
Do końca mieli nadzieję, że przyjdzie im spędzić jeszcze wiele wspólnych lat. Stało się inaczej. Po śmierci męża Irena Santor wyprowadziła się ze Skolimowa, bo nie mogła się tam odnaleźć. Wróciła do Warszawy. Mieszka sama, ale może liczyć na przyjaciół i sprawdzonych znajomych. W grudniu będzie obchodzić 88 urodziny.
Trwa ładowanie wpisu: instagram