Trwa ładowanie...

Ivan Komarenko wreszcie wypowiedział się na temat wojny w Ukrainie. I to był błąd

Putin zaatakował Ukrainę 24 lutego. Tydzień później na temat agresji wypowiedział się Ivan Komarenko. Wokalista, który wybił się jako antyszczepionkowiec, ma rosyjskie korzenie i rodzinę na wschodzie. Internauci byli więc ciekawi, jak oceni rosyjsko-ukraiński konflikt.

Ivan Komarenko nie potępił Putina. Za to wspomniał o ciemnoskórych uchodźcachIvan Komarenko nie potępił Putina. Za to wspomniał o ciemnoskórych uchodźcachŹródło: AKPA
d3lu38m
d3lu38m

Niespełna 46-letni Ivan Komarenko urodził się w Rosji, ma rosyjskie korzenie, choć nie tylko (również gruzińskie i koreańskie). Wiele lat temu udało mu się odnieść w Polsce sukcesy muzyczne, od dwóch lat mówiło się o nim jednak tylko w kontekście pandemii. Komarenko nie ukrywał tego, że jest antyszczepionkowcem i bagatelizował zagrożenia wynikające z rozprzestrzeniania się koronawirusa.

Gdy Rosja pod przewodnictwem Putina zaatakowała Ukrainę, zamilkł. Początkowo nie komentował dramatu rozgrywającego się u naszych sąsiadów. Jednak po kilku dniach postanowił zabrać głos. Niestety, jak podsumowano w komentarzach, "nie dość, że jest antyszczepionkowcem, to jeszcze rasistą". Skąd ten wniosek?

"Moja matka, brat, siostra i jej mąż mieszkają w Rosji. Rodzona siostra mojej matki i jej rodzina (moje kuzynostwo) mieszkają koło Chmielnickiego w Ukrainie. Mój 23-letni kuzyn Stiopa (jako mały chłopiec odwiedził mnie w Polsce 2 razy) został zawodowym żołnierzem wojska ukraińskiego i jest w tej chwili w okrążonym Mariupolu. Wszystko znajdziecie w internecie!" - zaczął Ivan.

d3lu38m

Dodał, że kilka lat temu nagrał antywojenną piosenkę, jednak nie stała się ona hitem. Obwinił za to media. "Sześć lat temu, ogromnym wysiłkiem, również finansowym, nagrałem piosenkę 'I chociaż ptaki odleciały', antywojenny utwór na rzecz pojednania narodów Ukrainy i Rosji. Odwiedziłem Berlin, Moskwę i Kijów. Zainteresowanie mediów było śladowe. Piosenka i teledysk nie przebiły się do żadnych rozgłośni ani stacji telewizyjnych. Gdzie byliście WÓWCZAS? Gdy konflikt dopiero się tlił, a żołnierze obu stron celowali głównie nie w siebie tylko obok, zaledwie zaznaczając wystrzałami swoją obecność. Jakoś was to wtedy nie interesowało" - stwierdził, oskarżając Polaków o obojętność.

"Tak więc, klawiaturowi gieroje, proponuje, abyście wstali z foteli i coś zrobili konkretnego. Macie szansę, bo do Polski przybywa wielu uchodźców potrzebujących pomocy. Tylko pamiętajcie, że wśród mieszkańców Ukrainy nigdy nie było ciemnoskórych" - zakończył swój instagramowy wpis.

Szybko zareagowali na niego zdumieni internauci, którzy tłumaczyli, że przecież w Ukrainie mieszkają osoby innych narodowości, często z wymian studenckich, również ciemnoskóre, które usiłują uciec od wojny i wrócić do swoich krajów. Wpis Komarenki zbieżny jest z rosyjską dezinformacją, w której chodzi o to, by siać nienawiść do Ukraińców i kreować fałszywy obraz wojny.

d3lu38m

"Nie dość, że jesteś antyszczepionkowcem, to jeszcze rasistą. Właśnie się określiłeś", "Kawałek się nie przebił, bo jest kiepski, a ty próbujesz go teraz wylansować", "Rasista z Rosji", "Winny się tłumaczy? A gdzie stanowczy sprzeciw dla działań Putina? Umknął ci? Całe szczęście nie ty decydujesz, kogo goszczą Polacy w swoich domach" - komentowali internauci.

Rosyjska dezinformacja w polskim internecie? "Chodzi o chaos i zamieszanie"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3lu38m
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Wyłączono komentarze

Elementem współczesnej wojny jest wojna informacyjna, a sekcje komentarzy stają się celem działań farm trolli. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć komentarze pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
d3lu38m