Ivan Komarenko milczy ws. wojny w Ukrainie. Internauci nie mają dla niego litości
Ivan Komarenko wyraźnie podpadł internautom. Podczas gdy oczy i serca całego świata zwrócone są ku Ukrainie, wokalista zdaje się nie widzieć wojennego dramatu tuż za wschodnią granicą. Użytkownicy Instagrama ocenili to jednoznacznie.
Iwan Komarenko w czasie pandemii COVID-19 był jednym z liderów środowisk antyszczepionkowców, walczących o "wolność słowa" i "prawdę" na temat tzw. "plandemii". Jak jednak zwracają uwagę internauci, odważny dotychczas w głoszeniu poglądów artysta wymownie zamilkł z chwilą rosyjskiej inwazji w Ukrainie.
W sobotę na instagramowym profilu Komarenki pojawiła się relacja z imprezy. Komarenko, jak gdyby nigdy nic, podziękował przyjaciołom z Krakowa za czas wspólnie spędzony na tańcach i karaoke. W odpowiedzi na profilu polsko-rosyjskiego celebryty pojawiła się masa komentarzy internautów oburzonych jego postawą.
ZOBACZ TEŻ: Groźby Putina bez pokrycia? "Nikt wokół tego nie wykonuje"
"Widzę, że ten człowiek nie zauważył, że jest wojna [...] Czego się boisz? Powiedz, co myślisz o zabijaniu niewinnych ludzi z rozkazu Putina" - domagała się jedna z internautek.
"On pewnie uważa, że Rosjanie pomagają Ukrainie i że żołnierze powinni być witani kwiatami!" - komentował kto inny.
W końcu wprost padły zarzuty, że Ivan Komarenko - świadomie lub nie - wpisuję się w kremlowską propagandę.
"Ja już odkryłam, czemu milczysz na temat wojny. Większość stron antyszczepionkowych na Instagramie w rzeczywistości była przykrywką dla Putina. Teraz wyszło szydło z worka. Czyżby cię opłacili? Siedzisz tu, by siać dezinformację?" - grzmiała inna internautka.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski