Iwona Węgrowska
Jak poznałaś swojego męża?
Poznałam go przez przypadek w Warszawie. Wpadliśmy na siebie we włoskiej restauracji. Nie miałam najlepszego dnia. Piłam winko z przyjaciółkami i nagle wchodzi... Krzyś! Zrobił na mnie piorunujące wrażenie. To była miłość od pierwszego wejrzenia.
Śmiałam się zawsze, że nigdy nie wyjdę za mąż, już nigdy nie znajdę fajnego faceta i pogodziłam się z tym. A tutaj nagle całe moje życie się odmieniło. Potem rozmawialiśmy chwilę, napiliśmy się wina i pożegnaliśmy się.
Nie mogłam o nim zapomnieć. A on o mnie!
Kilka miesięcy później Krzyś skontaktował się ze mną i zaprosił do siebie do Los Angeles. To było niesamowite. Przez ten cały czas o sobie myśleliśmy.