Iwona Węgrowska z mężem
Jak wyglądały wasze zaręczyny?
To było w Santa Monica. To nie były klasyczne zaręczyny. Zapytał się mnie na ulicy: słuchaj, czy zostaniesz moją żoną? A ja odpowiedziałam: oczywiście, że tak! Płakałam ze szczęścia. To było niezwykłe.
Potem wróciliśmy do restauracji, wspominaliśmy ten moment. Uznaliśmy, że nie powinniśmy zwlekać i jedziemy do Las Vegas wziąć ślub!