Pokazuje fanom prawdziwą siebie
Dzisiaj trudno nie zgodzić się, że Iza Miko odniosła spory sukces. Za oceanem zauważono ją szczególnie dzięki roli w filmie „Wygrane marzenia”. Później przyszły takie propozycje jak „W rytmie hip-hopu” czy „Step up”, a w rodzimej branży filmowej zaistniała, chociażby w filmie „Kochaj i tańcz”. Rozwijająca się wciąż kariera, wzmożona popularność dzięki programowi „Azja Express”, a także dobrze prosperujący biznes (aktorka sprzedaje też swoje obrazy) mogłyby jej uderzyć do głowy. Ona jednak twierdzi, że pozostaje zwyczajną kobietą, co pokazuje swoim fanom w mediach społecznościowych. Choćby na jej koncie na Instagramie można zauważyć, że wrzuca dużo zdjęć z codziennych sytuacji, bez makijażu i efektownego stroju.
- Bo nie chcę, żeby 12-letnie dziewczynki myślały, że kobieta budzi się z nieskazitelnym makijażem. Że taki jest prawdziwy świat. Ja się na to nie zgadzam. Wolę szczerze pokazywać, jak jest i zdradzać swoje sekrety - podsumowała.