Nie zamierza się poddawać
Jeśli nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze. Izabela skarży się, że były mąż wciąż zalega jej z alimentami w wysokości 12 tys. zł.
- Mam dość jego kłamstw, które źle wpływają na moje zdrowie. Zadziwia mnie fakt, że ludzie uważają, że starszy mężczyzna zawsze jest mądrzejszy. Może jednak nie zawsze? Marcinkiewicz nie płaci mi regularnie, ma wobec mnie dług, a ja potrzebuję pomocy finansowej, bo po wypadku nie jestem w stanie podjąć pracy zawodowej w pełnym wymiarze godzin - zdradziła w rozmowie z tygodnikiem.