Historia bez dobrego zakończenia?
Izabela Olchowicz-Marcinkiewicz wciąż nie pozwala o sobie zapomnieć. Była żona Kazimierza Marcinkiewicz regularnie dzieli się z mediami swoimi przemyśleniami i komentarzami dotyczącymi jej małżeństwa z "premierem z Gorzowa". Mimo że kobieta ciągle powtarza, że chciałaby zapomnieć o przeszłości, jej zachowanie zaprzecza temu. Ostatnio udzieliła wywiadu "Twojemu Imperium", w którym nie zostawiła suchej nitki na Marcinkiewiczu. Zobaczcie, co mówiła.
ZOBACZ TEŻ: Izabela Marcinkiewicz: "ZREZYGNUJĘ Z NAZWISKA!"
Nie zamierza się poddawać
Jeśli nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze. Izabela skarży się, że były mąż wciąż zalega jej z alimentami w wysokości 12 tys. zł.
- Mam dość jego kłamstw, które źle wpływają na moje zdrowie. Zadziwia mnie fakt, że ludzie uważają, że starszy mężczyzna zawsze jest mądrzejszy. Może jednak nie zawsze? Marcinkiewicz nie płaci mi regularnie, ma wobec mnie dług, a ja potrzebuję pomocy finansowej, bo po wypadku nie jestem w stanie podjąć pracy zawodowej w pełnym wymiarze godzin - zdradziła w rozmowie z tygodnikiem.
Wojna na słowa
Premier Marcinkiewicz niedawno napisał na Facebooku, że nie ma długu wobec byłej żony. Izabela ma jednak odmienne stanowisko.
- Ten pan będzie pisał różne rzeczy na Facebooku i gdziekolwiek jeszcze. Ale ludzie mogą sami ocenić, co jest prawdą, a co nie. Sąd zasądził alimenty na moją korzyść, ale pan Marcinkiewicz ich nie płaci albo płaci długo po terminie - mówi Izabela.
Może liczyć na spokój?
Kobieta twierdzi, że nic jej już nie łączy z Marcinkiewiczem. Ma nadzieję, że niebawem uwolni się od niego na zawsze. - Ja nie chcę z tym panem utrzymywać żadnych kontaktów. Nie odczuwam takiej potrzeby. Jeśli już muszę, to kontaktuję się z nim, by przypomnieć mu o długu, jaki ma wobec mnie - mówi.
Nowa pasja
Izabela jakiś czas temu postanowiła sama wydać książkę "Zmiana", w której szczegółowo opisała siedem lat związku z Kazimierzem Marcinkiewiczem. Niestety żaden wydawca nie był zainteresowany publikacją. Sam Marcinkiewicz nazwał ją "kłamliwym atakiem" na siebie.
Nie zniechęciło to byłej żony premiera, która chce napisać drugą książkę. Co tym razem weźmie na warsztat?
- Zamierzam napisać książkę o życiu, na podstawie własnych doświadczeń i przemyśleń. Mogę zapewnić, że będzie genialna. Pisanie sprawia mi przyjemność. To mnie trzyma przy życiu - dodała na koniec.