Małgorzata Potocka, Jan Nowicki
Jaka jest pani recepta na utrzymanie teatru?
– Przede wszystkim świetni wykonawcy, repertuar, który lubi publiczność, szaleństwo, dynamika i kolorowe kostiumy. Bo na spektaklu nie można zasnąć.
Za stroje oczywiście odpowiedzialna jest pani?
– Tak, stroje ja projektuję. Bardzo dużo rzeczy oglądam na świecie, najpiękniejsze stroje mają we Francji. Wiem jak należy ubrać i rozebrać aktora co też jest bardzo istotne. Wiem co to jest frak a co to jest smoking.
Trudno dziś utrzymać teatr?
– Bardzo! To jak taniec na linie. Teatr utrzymuje się ze sprzedaży biletów, bo nie ma znikąd żadnej kasy. My na szczęście mamy publiczność.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.efakt.pl )