Jacek Borkowski
Borkowski nigdy nie zapomniał o tym, co dla niego zrobiła.
- Woziła mnie pociągiem z Marek na lekcje śpiewu i gry na instrumentach. Zapisała na zajęcia w Ursusie, a to oznaczało już 2 pociągi i 4 autobusy.Nie narzekała, a ja byłem jej wdzięczny. I myślę, że tak samo potraktowałem starszą córkę Karolinę, bo dbałem o jej edukację. Teraz wożę Jacka i Madzię na zajęcia dodatkowe - opowiedział w "Rewii".
Dzięki staraniom mamy aktor zdobył wykształcenie i dowiedział się, co chce robić w życiu. Teraz czas na spłatę długu.