Jacek Borkowski nie miał łatwego dzieciństwa. Ojciec pił, brakowało jedzenia
O rodzinę dbała zapracowana mama aktora
Jacek Borkowski jeszcze niedawno martwił się głównie o swoją nową rodzinę. Gdy niespodziewanie zmarła żona artysty, 57-letni aktor został sam z dwójką dorastających dzieci. Teraz, jak sam mówi w rozmowie z "Rewią", doszło mu trzecie.
Borkowski zdecydował się sprowadzić do swojego domu 88-letnią mamę. - Starość bywa uciążliwa, ale wszystkich nas to czeka. Jacek i Magda odrabiają lekcję życia. Babcię trzeba podtrzymywać, przeprowadzać z miejsca na miejsce, karmić. Wspieramy się! - stwierdził.
Aktor zdradził też, że jego dzieciństwo dalekie było od idealnego. Ojciec nadużywał alkoholu, brakowało pieniędzy, a nawet jedzenia.
Jacek Borkowski
Jacek Borkowski
Jako 15-latek Borkowski był już faktyczną głową rodziny. Musiał szybko dorosnąć. Rodzice prowadzili sklepy, Jacek wspierał mamę.
- Mama jakoś wytrzymywała problemy ojca, zapewne w imię przysięgi małżeńskiej. Wytrwała przy nim do jego końca. A przez ostatnie 12 lat zniszczony piciem leżał w łóżku... - wyznał.
Jadwiga, matka aktora, przeżyła drugą wojnę światową. Jako dziecko trafiła do obozu koncentracyjnego. Po takich doświadczeniach wyrosła na silną kobietę. Gdy Jacek założył własną rodzinę, przez wiele lat radziła sobie bez jego bezpośredniej pomocy.
Jacek Borkowski
Borkowski nigdy nie zapomniał o tym, co dla niego zrobiła.
- Woziła mnie pociągiem z Marek na lekcje śpiewu i gry na instrumentach. Zapisała na zajęcia w Ursusie, a to oznaczało już 2 pociągi i 4 autobusy.Nie narzekała, a ja byłem jej wdzięczny. I myślę, że tak samo potraktowałem starszą córkę Karolinę, bo dbałem o jej edukację. Teraz wożę Jacka i Madzię na zajęcia dodatkowe - opowiedział w "Rewii".
Dzięki staraniom mamy aktor zdobył wykształcenie i dowiedział się, co chce robić w życiu. Teraz czas na spłatę długu.
Jacek Borkowski
- Nadal na mnie spoczywa odpowiedzialność za los mojej mamy. A teraz zdecydowałem, że końca swoich dni dożyje ze mną i ze swoimi wnukami - mówi Borkowski.
Gdy nie ma z nimi mamy, na obecności babci w domu na pewno skorzystają też dzieci aktora, który nie obawia się, że nie poradzi sobie z opieką nad matką: - Przeżyłem w życiu tyle rzeczy, które mnie zahartowały, że uodporniłem się na przeciwności losu. Po prostu robię to, co do mnie należy.