Wiara prawie odmieniła jego życie
W dzieciństwie Jacek był ministrantem i codziennie chodził do kościoła.
- Byłem na kilkunastu pielgrzymkach, jeździłem na obozy religijne, do poduszki zwykle czytałem Pismo Święte. Długo byłem przekonany, że mam powołanie, by zostać księdzem – wspomina w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".
Jednak z upływem lat przewartościował swoje życie i ostatecznie postanowił zostać aktorem.
Jak myślicie, jakim księdzem byłby były mąż Małgorzaty Rozenek?