Jagna Marczułajtis
Rozwód był tylko kwestią czasu.
Długo mu wybaczałam, nawet zdrady. Jednak kiedy zaczęła się wtrącać teściowa, złożyłam pozew o rozwód. Nigdy nie twierdziłam, że jestem bez winy. Jestem osobą, która nie zapomina, ale idzie do przodu - wyznała.