Marta Żmuda-Trzebiatowska, Kamil Kula
Taka całkowita prywatność w tym dniu udała się chyba tylko Marcie Żmudzie-Trzebiatowskiej?
To prawda. Na pewno pomogło to, że ten ślub był poza Warszawą i goście do końca nie wiedzieli, gdzie odbędzie się wesele. Rzeczywiście żadne zdjęcie nie wyciekło. Takie było życzenie państwa młodych.
Czy gwiazdy zawsze mają gotowy pomysł na temat przewodni wesela, na miejsce?
Rzadko kto przychodzi z gotowym pomysłem. Raczej często słyszę, czego ktoś na pewno sobie nie życzy na swoim ślubie. Zaskoczę panią, ale mam też takie wrażenie, że większości naszych gwiazd najbardziej zależy na tym, żeby ta uroczystość była normalną, świetną i spontaniczną zabawą, żeby wszyscy goście się dobrze czuli i dobrze bawili. Nie chcą, żeby to było jakoś specjalnie reżyserowane i zaplanowane. Szczególnie, że aktorki mają to na co dzień. Tak samo, jak piłkarze nie chcą, żeby ich wesela odbywały się na stadionie, bo dla nich to jest miejsce pracy. To co jeszcze mnie wielokrotnie zaskoczyło to to, że gwiazdy nie przywiązują aż takiej wagi do sukni ślubnej. Zazwyczaj dla kobiety to jest najważniejsza suknia w życiu, a ja często słyszałam od znanych pań, że nosiły już w swoim życiu tyle niesamowitych sukien w pracy, że ta ślubna musi być przede wszystkim wygodna, żeby mogły się swobodnie bawić.