Jan Jakub Kolski
Zabrali nam wszystko, co się należy człowiekowi w takich dniach: godność, prywatność, intymność, żałobę. Wszystko. Ale najbardziej nienawidzę ich za to, że nie pozwolili mi spokojnie pożegnać mojego dziecka. Dwóch chłystków w spodenkach i klapkach podczas pogrzebu weszło nawet do kościoła, by sfotografować moje łzy - zdradził w rozmowie z "Polityką".