Lewicowy poseł skarży się na rapującego Janusza. "Korwin-Mikke nawołuje do mordów"
Janusz Korwin-Mikke nagrał rapowy kawałek w ramach charytatywnej akcji #Hot16Challenge2. W swoich wersach rapował o "wsadzaniu za kraty demokratów", "wieszaniu i szatkowaniu socjalistów", co zaowocowało napisaniem skargi do Komisji Etyki Poselskiej przez posła partii Roberta Biedronia.
Klip zatytułowany "JKM #hot16challenge2 #hot16challenge - Siepomaga.pl z Janusz Korwin-Mikke" po kilkunastu godzinach na YouTube miał już prawie 1,3 mln wyświetleń. Rapujący polityk robi furorę w sieci i wzbudza zachwyt sympatyków, którzy piszą w komentarzach, że "Janusz pozamiatał". Innego zdania jest poseł Maciej Kopiec, który złożył na Korwina zażalenie i liczy na wyciągnięcie stosownych konsekwencji.
"Nie możemy godzić się na używanie mowy nienawiści przez jednego z urzędujących posłów narodu i nie możemy tłumaczyć w żaden sposób nawoływania do mordów, tym bardziej - wizją artystyczną czy sposobem ekspresji osoby publicznej" – twierdzi poseł Kopiec w piśmie skierowanym do przewodniczącego Komitetu Etyki Poselskiej.
Posłowi lewicy szczególnie nie podobały się takie wersy JKM: "Socjalistów poszatkuję Bo to są zwyczajne szmaty", "Trzeba wziąć takiego drania Obciąć jaja albo gorzej", "Więc pieprzeni socjaliści Muszą wisieć zamiast liści".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Kopiec poinformował o swojej inicjatywie na Twitterze, gdzie zamieścił również skan donosu na przeciwnika politycznego. W komentarzach zawrzało. Internauci w większości bronią Korwina, pisząc o wolności artystycznej i słusznym celu, w jakim została nagrana ta zwrotka. #Hot16Challenge2 oprócz nagrywania piosenek i nominowania kolejnych uczestników to także zachęta do wpłaty na zbiórkę siepomaga.pl. Dotychczas udało się zebrać ponad 1,3 mln zł, które mają trafić do szpitali i lekarzy walczących z koronawirusem.