Jennette McCurdy była dotykana w miejsca intymne przez własną matkę. Jej śmierć stała się dla dziewczyny wybawieniem
Aktorka Jennette McCurdy aż do pełnoletności była badana ginekologicznie przez matkę. Debbie McCurdy nie była lekarzem, ale osobą obsesyjnie pragnącą zachować kontrolę nad cielesnością córki. Jennette opisała swoje przeżycia w książce "Cieszę się, że moja matka umarła".
Jennette McCurdy zaczęła karierę telewizyjną w wieku ośmiu lat, występując w programach dla dzieci. Jako nastolatka była gwiazdą serialu "iCarly" i jego spin-offu "Sam and Cate". Póżniej zagrała m.in. w serii "Prawo i porządek", "Medium", "Potyczki Amy".
Wychowywała ją matka-mormonka. Do 17. roku życia Jennette brała prysznic tylko w asyście Debbie, która przy okazji badała manualnie piersi i narządy rodne córki.
- Mówiła, że sprawdza, czy nie ma guzków, czy nie mam raka. Było to dla mnie bolesne i niekomfortowe. Nie chciałam tego. Kiedyś zaproponowałam, że umyję się sama. Wpadła w histerię - opowiadała Jennette w podcaście Louisa Theroux.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaczynały karierę, kiedy były dziećmi. Teraz same mają już dzieci
Po raz pierwszy aktorka wzięła samodzielnie prysznic, kiedy Debbie zachorowała na raka i przechodziła chemioterpię. Nie miała czasu i sił, żeby towarzyszyć córce, która skończyła już 18 lat.
U progu dojrzewania, niedługo przed pierwszym okresem, matka zarządziła dla Jennette rygorystyczną dietę. Chodziło o to, żeby córka zachowała jak najdłużej swój dziecięcy wygląd.
- Była przerażona, kiedy zaczęły rosnąć mi piersi. Aby powstrzymać ich rozwój, obie skrzętnie liczyłyśmy kalorie w moich posiłkach. Ważyła mnie codziennie, mierzyła moją klatkę piersiowa, uda. Miałam 11, 12 lat i wtedy traktowałam to jak za zabawę. Debbie mówiła, że to nasza słodka tajemnica i nikt nie może się o tym dowiedzieć. Byłyśmy jak wspólniczki w zbrodni. Wiem, że to chore, ale wtedy czułam się podekscytowana - wspominała McCurdy.
Jennette wpadła w anoreksję, a kiedy matka walczyła z nowotworem, zaczęła się kompulsywnie objadać. Niebawem została bulimiczką. Dlaczego Debbie chciała powstrzymać naturalny proces dojrzewania u swojej córki?
- Nie chodziło tylko o to, żebym nie stała się dorosłą aktorką i zaczęła przyjmować dorosłe role. Myślę, że oceniała swoją wartość w kontekście mojej życiowej samodzielności i niezależności. Dopóki byłam mała i zdana na nią, czuła się dobrze, była użyteczna, miała władzę. Niestety przerodziło się to w obsesję, chciała mnie całkowicie zawłaszczyć - wyznała Jennette.
Debbie przegrała z rakiem. Kiedy umierała, Jennette miała 21 lat. Uwolniła się od matki, ale popadła w alkoholizm i rzuciła aktorstwo. Zaczęła podnosić się, dobiegając trzydziestki. Poszła na terapię, napisała autobiografię "Cieszę się, że moja mama umarła". Nie ułożyła sobie życia osobistego, nie marzy o powrocie przed kamerę. Prowadzi swój podcast i myśli o następnej książce.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" żegnamy Harrisona Forda, znęcając się nad nowym "Indianą Jonesem" i płaczemy po Henrym Cavillu, ostatni raz masakrując "Wiedźmina" z jego udziałem. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.