Jerzy Pilch będzie miał protestancki pogrzeb. Czym różni się od katolickiego?

Jerzy Pilch zostanie pochowany na Cmentarzu Komunalnym w Kielcach. Ceremonię poprzedzi nabożeństwo o godz. 13:00. Nie będzie to pogrzeb katolicki, lecz ewangelicko-augsburski. Pilch był wielokrotnie nagradzany za swoją pracę na rzecz Kościoła protestanckiego. Na stronie luteranie.pl czytamy, że w 2013 r. został odznaczony za "wprowadzenie na stałe do publicystyki i literatury polskiej ewangelickich wątków i tematów, dzięki czemu tysiące czytelników dowiedziały się i mogły zrozumieć, kim są ewangelicy żyjący w Polsce oraz za to, że zmusił współczesnych ewangelików do krytycznej refleksji i oceny własnej tożsamości wyznaniowej".

Kościół Ewangelicko-Augsburski w RP jest największym i najstarszym Kościołem ewangelickim (protestanckim) w Polsce wywodzącym się z luteranizmu. Liczba wiernych dochodzi do 70 tys. W "Augsburskim Wyznaniu Wiary" czytamy, że "nie jest to konieczne, aby wszędzie były jednakowe tradycje albo obrzędy czy ceremonie ustanowione przez ludzi, wedle słów Pawła: Jedna wiara, jeden chrzest, jeden Bóg i Ojciec wszystkich (Ef 5,6)".

W różnych parafiach można się więc spotkać z różnymi formami sprawowania nabożeństwa (często ze względów technicznych), jednak sam przebieg dyktuje dokument znany jako "Luterańska agenda pogrzebowa". Nabożeństwo żałobne rozpoczyna się zwykle w kaplicy cmentarnej od stosownej pieśni lub preludium organowego. Po tym następuje pozdrowienie liturgiczne (znak krzyża, "Pokój Pański niech zawsze będzie z wami" itd.).

Liturg wita zgromadzonych, intonuje stosowną pieśń ze "Śpiewnika Ewangelickiego", który obowiązuje w czterech różnych Kościołach ewangelickich. A następnie śpiewany jest jeden z Psalmów (23. lub 90.). Kolejne etapy to m.in. kolekta (modlitwa wiernych), czytanie Słowa Bożego, kazanie i życzenie pokoju. W Credo Apostolicum (wyznanie wiary) protestanci zamiast katolickiego "świętych obcowanie" wyznają wiarę w "społeczność świętych".

Po nabożeństwie w świątyni trumna lub urna z prochami (ewangelicy dopuszczają kremację zwłok tak jak katolicy) jest zanoszona na cmentarz wskazany przez rodzinę.

Przypomnijmy, że Jerzy Pilch zmarł 29 maja w swoim domu w Kielcach. Smutną informację potwierdziła żona pisarza, Kinga. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" żona autora "Pod Mocnym Aniołem" powiedziała, że Jerzy Pilch zmarł we wtorkowe popołudnie. Od kilku dni narzekał na złe samopoczucie i kiepskie ciśnienie. - Do ostatnich chwil życia był świadomy. Był ciepłym, czułym człowiekiem. Kochał życie, nie był samotnikiem, jak próbowano go przedstawiać - mówiła wdowa.

Jerzy Pilch miał 67 lat.