Joanna Kurowska kocha drogie rzeczy. "Życie jest za krótkie"
Joanna Kurowska nie narzeka na brak propozycji i przypływu świeżej gotówki. Ma swoje słabości, którym folguje. Ale nie zawsze było u niej różowo.
Postacie grane przez Joannę Kurowską w serialach mają głęboki rys komediowy. Tak było w "Czterdziestolatku: 20 lat później", "Graczykach", "O mnie się nie martw". Sporej dawki humoru aktorka dostarczy widzom zapewne również w najnowszej produkcji Polsatu: "Teściowie".
Kurowska cieszy się dużym wzięciem także w teatrze. Ewidentnie ma dobrą passę i bucha optymizmem.
"Moja córella Zośka mówi, że odkąd ścięłam się na Lorda Farquaada (ze Shreka), to mi się wszystko nagle podobać w życiu zaczęło. Może tak być. Ale zawsze należałam do grupy osób, którym gdyby odjęło jedną nogę, to cieszyliby się, że mają drugą" - napisała w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Emerytury polskich gwiazd. Narzekają, że mają je za niskie
Najgorsze chwile Joanna Kurowska przeżywała w pandemii. Nie pracowała przez długie miesiące i straciła z tego powodu, jak przyznała sama, blisko 100 tys. zł. Korzystała wtedy z oszczędności, które gromadzi zapobiegliwie w tłustych czasach. Najwięcej inwestuje w nieruchomości. W ten sposób buduje także swoje zabezpieczenie emerytalne, bo z samego "ZUS-u" nie wyżyje.
Na szczęście obecna drożyzna nie daje się jej jakoś szczególnie we znaki. Aktorka ledwie ją zauważa.
- Ja nawet nie mam czasu zobaczyć, co ile kosztuje, bo ciągle jestem na ramówkach, planach, albo gram dwie główne role w teatrze, więc ja ciągle gdzieś jestem. Ja na to nie zwracam uwagi, ale ta inflacja jest - wyznała w Plejadzie.
Kurowska lubi robić sobie drobne, acz wcale nie tanie przyjemności. Kocha piękno i regularnie korzysta z medycyny estetycznej. Nie przyznaje się do żadnej operacji plastycznej. Funduje sobie tylko mezoterapię i botoks. Razem z twarzą odświeża także garderobę.
- Kocham rzeczy ładne, eleganckie, luksusowe, dlatego założyłam buty z czerwoną podeszwą, szpilki Louboutin, założyłam też uszytą na miarę marynarkę Doroty Goldpoint, mojej ulubionej projektantki. Życie jest za krótkie, żeby nie dawać sobie odrobiny przyjemności - podsumowała Joanna Kurowska w rozmowie z "Faktem".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" ogłaszamy zwycięzcę starcia kinowych hegemonów, czyli "Barbie" i "Oppenheimera", a także zaglądamy do "Silosu", gdzie schronili się ludzie płacący za Apple TV+. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.