Smutne wieści. Joanna Kurowska znów jest w żałobie
Joanna Kurowska znów musi zmierzyć się z życiowym dramatem. Aktorka w sieci pożegnała bliską osobę, która zmarła, walcząc z rakiem.
Joanna Kurowska w życiu wiele przeszła. 57-letnia aktorka ma za sobą stratę rodzeństwa, rodziców, poronienie pierwszego dziecka. Pochowała też męża. Od tej ostatniej tragedii minęło osiem lat. Teraz Kurowska na swoim facebookowym profilu napisała o kolejnej bolesnej stracie. Zmarła jej przyjaciółka, z którą znały się od studiów.
"Odeszła ku zielonym pastwiskom moja przyjaciółka z czasów łódzkiej filmówki - Monika Jagielska zwana Jagielakiem. Kiedy umiera ci przyjaciel, to jest tak, jakby ktoś wyrwał kawałek puzzla z krajobrazu życia... a właściwie nie wyrwał, tylko wyszarpał... I niczym, i nikim go już nie zastąpisz.... bo się nie da" - napisała Kurowska.
W długim wpisie pięknie oddała hołd zmarłej koleżance. Opowiedziała o jej urodzie - zewnętrznej i wewnętrznej, a także oczytaniu i wiedzy filozoficznej.
"Monika miała twarz ślicznej Japonki i niebotycznie piękne nogi. Studiowała na ASP, malowała odjechane obrazy i ciągle chichotała, co wzbudziło we mnie podejrzenie, że z jej inteligencją jest coś nie tak. Aż do czasu, kiedy na jakiejś posiadówce odezwała się i płynnie podzieliła filozofię na ontologię, logikę, aksjologię, etykę i estetykę. I o każdym z tych działów miała coś ciekawego do powiedzenia" - wspominała aktorka.
Jej zmarła przyjaciółka doceniała życie i czerpała z niego garściami.
"Kiedy dowiedziała się, że ma raka, to pierwszą jej myślą było to, jak poradzą sobie bez niej jej chłopaki, mąż i syn. Była aniołem. Nawet nie dało się z nią porządnie poplotkować, bo wszystkich broniła" - kontynuowała Kurowska, która przyznała, że nie może pojąć "że nie ma naszego kochanego Jagielaka i dlaczego akurat ona musiała poznać tajemnicę wieczności".
Aktorka nie ukrywa, że wiele w życiu przeszła, widziała, jak odchodzą kolejni ważni dla niej ludzie. - Wszyscy, których pokochałam, umierali. Mama, tata, brat, siostra, moja ukochana ciotka, moje pierwsze dziecko. To jest bardzo trudne dla mnie - mówiła w jednym z wywiadów.
W rozmowie z "Dzień Dobry TVN" przyznała, że od 16 lat jest na terapii, do której namówiła ją Agata Młynarska. Tak radzi sobie z życiowymi dramatami.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
ZOBACZ TEŻ: Trudno się z tym pogodzić. Odeszli w 2021 roku
Trwa ładowanie wpisu: instagram