Na próżno szukać uśmiechu
Reszta stylizacji również była nad wyraz spokojna i stonowana. Liszowska swoją burzę kręconych włosów spięła w ciasny kok. Zrezygnowała też z mocnego makijażu, bez którego niegdyś nie ruszała się z domu. Przez większość konferencji aktorka sprawiała wrażenie wycofanej i przygaszonej. Na jej twarzy rzadko gościł uśmiech - jeśli już się pojawiał, wyglądał na wymuszony. Czyżby plotki o problemach gwiazdy nie były przesadzone?