Joanna Rawik
Joanna Rawik była wielką gwiazdą polskiej sceny muzycznej lat 60. i 70. Miłośniczka i ekspertka od muzyki francuskiej. Występowała w filmach i serialach. Jednym słowem gwiazda, której nazwisko dziś, niestety, młodym niewiele mówi. Muzyczna kariera Joanny Rawik zgasła jednak tak samo niespodziewanie, jak się zaczęła. Powodem, jak głosiły krążące po Warszawie plotki, miało być złamane serce artystki, która z powodu miłosnego zawodu targnęła się na swoje życie. Związek z aktorem, Ignacym Gogolewskim, o włos nie skończył się dla artystki tragicznie. Choć Rawik nie była jedyną kobietą, którą rozkochał i porzucił. Do historii związku z Gogolewskim, próby samobójczej i śmierci klinicznej, którą przeżyła, wielka gwiazda polskiej estrady wróciła po latach, w swojej autobiografii zatytułowanej tak samo, jak jej wielki przebój, który pod koniec lat 60. wykonywała na festiwalu w Opolu "Po co nam to było".
Jej poruszające losy to materiał nie tylko na książkę, ale i film.
Joanna Rawik na scenie w Opolu w 1967 roku
Joanna Rawik to artystyczny pseudonim Joanny Gronkowskiej, która urodziła i się dzieciństwo spędziła w Rumunii. Do Polski przyjechała pod koniec lat 40. Miała wtedy 13 lat i nie potrafiła powiedzieć słowa w języku swojej nowej ojczyzny. Biegle posługiwała się za to językiem francuskim. Miłość do Francji i jej kultury wywarła na artystkę ogromny wpływ. Z powieści Remarque’a zaczerpnęła pseudonim Rawik (tak nazywał się jeden z bohaterów powieści "Łuk triumfalny"), który szybko później zalegalizowała i wpisano jej do dowodu. Jako dwudziestoparolatka debiutowała na scenie. Najpierw występowała w kabarecie dziennikarzy Kaczka, później na scenie teatru objazdowego, współpracowała też z formacjami jazzowymi. Uwagę przyciągał jej niski głos i uroda, która budziła skojarzenia z Juliette Greco. Atrakcyjnej i szalenie utalentowanej artystce nie mogli oprzeć się nie tylko fani, ale i Ignacy Gogolewski. Ze starszym od niej o kilka lat aktorem, Rawik przeżyła największą miłość, ale i zawód swojego życia.
Ignacy Gogolewski
Joanna Rawik wspominając związek z Ignacym Gogolewskim przyznaje, że kompletnie straciła dla niego głowę.
"Był pierwszym mężczyzną, który odkrył mnie jako kobietę i artystkę, który uświadomił mi, że jestem artystką. Po prostu dla niego oszalałam" - opowiadała przed laty w wywiadzie dla "Głosu Wielkopolskiego". "Byłam gotowa zrobić dla niego wszystko" - przyznaje.
Tym gorzej piosenkarka przyjęła decyzję aktorka o rozstaniu, przeżyła załamanie nerwowe. Targnęła się nawet na swoje życie. Choć, jak sprostowała na łamach swojej książki, samobójczej próby dokonała tylko raz. Próbowała otruć się gazem, zdążono ją na szczęście uratować. "Chciałam zasnąć na zawsze, ale bzdurą jest, że trzy razy próbowałam się zabić. Był tylko raz... I to mi wystarczyło" - opowiadała po latach o śmierci klinicznej, której doświadczyła.
Joanna Rawik na premierze książki Wojciecha Malajkata w 2015 roku
Za kryzys ze zdrowiem Joanna Rawik zapłaciła wysoką cenę. Przylepiła się do niej łatka niezrównoważonej, trudnej we współpracy gwiazdy. W połowie lat 70. po wydaniu drugiej płyty przepadła, świetnie zapowiadająca się kariera na scenie zakończyła się tak samo niespodziewanie, jak się zaczęła. Joanna Rawik skupiła się za to na dydaktyce. Przez lata piosenkarka była wykładowcą historii piosenki francuskiej w Szkole Wyższej im. Pawła Włodkowica w Płocku.
W swojej biografii Rawik przekonuje jednak, że to wcale nie z powodu miłosnego zawodu skoczyła się jej wielka kariera. Jej zdaniem, te kompletnie fałszywe plotki rozsiewał w stolicy wielki meloman, dziennikarz muzyczny Bogusław Kaczyński. Co ciekawe, z perspektywy czasu Rawik pozytywne ocenia rozstanie z Gogolewskim. Wie, że ich toksyczne uczucie nie miało w dłuższej perspektywie szans na przetrwanie. "Gdybym przy nim została, pewnie już dawno bym nie żyła" - wyznała podczas promocji swej książki "Po co nam to było". Jak przyznała, wybaczyła byłemu kochankowi. Z Gogolewskim łączą ją dziś dobre relacje. "Jesteśmy w świetnej komitywie" - zdradziła.