Józefowicz długo ukrywał tę informację. W końcu puścił parę z ust
Janusz Józefowicz musiał trochę poczekać na ten moment, ale w końcu stało się. Gwiazdor został po raz pierwszy dziadkiem. To nie jest jedyna radość, jaka go ostatnio spotkała.
Jak informuje "Na żywo", Janusz Józefowicz przez cztery miesiące był w stanie utrzymywać w tajemnicy fakt, że powitał na świecie swojego pierwszego wnuka. Starsza córka 62-latka, Kamila, urodziła synka Tadzia. Reżyser jest bardzo szczęśliwy z tego powodu, ale nie ukrywa, że z powodu pandemii koronawirusa nie ma możliwości w pełni cieszyć się nową rolą w swoim życiu.
– Mieliśmy z Tadziem tylko dwa krótkie spotkania. Odwiedziłem go na Podlasiu, gdzie mieszka teraz z rodzicami, i trzymałem go na rękach. Niesamowite uczucie – powiedział w rozmowie z "Na żywo".
Zobacz: Janusz Józefowicz o Kalince: Genów się nie oszuka
Kamila jest córką Danuty, tancerki, z którą Józefowicz doczekał się jeszcze jednego dziecka, syna Jakuba (ur. 1993). Para poznała się w Studium Taneczno-Wokalnym TVP w Koszęcinie. Pobrali się bardzo młodo. Po latach gwiazdor zostawił pierwszą żonę na rzecz Nataszy Urbańskiej. To był cios dla Kamili, która długo nie potrafiła mu tego wybaczyć. Kontakty ograniczyła do minimum. Jednak jak to często bywa, czas leczy rany i córka pojednała się z ojcem. Zaczęli nawet wspólnie pracować. Narodziny wnuka bez wątpienia tylko umocnią ich więź.
Gazeta informuje, że pojawienie się wnuka to nie jest jedyna radość Józefowicza. Okazało się, że jego syn Jakub gra główną rolę Jana w musicalu "Metro" w teatrze Buffo. Tę samą, która przyniosła sławę Robertowi Janowskiemu. – Normalnie przyszedł na casting. Sprawdził się i teraz ciężko pracuje. Jestem z niego bardzo zadowolony – cytuje reżysera "Na żywo".
Kalina, czyli najmłodsze dziecko z małżeństwa z Nataszą, również przejawia zainteresowania artystyczne. – Teraz zaskakuje mnie filmikami na Tik-Toku. Przyznam, że ma ciekawe pomysły – powiedział Józefowicz. Wychodzi na to, że 13-latka również może pójść śladem ojca.