Julia Wieniawa znów randkuje? Zamieściła przewrotny wpis na Instagramie
Kolorowa prasa skrupulatnie śledzi życie towarzyskie Julii Wieniawy, próbując wytropić nowy związek młodej aktorki. Sama zainteresowana najwyraźniej jednak gra wszystkim na nosie, a do tego nieźle się przy tym bawi.
Temat życia uczuciowego Julii Wieniawy niewątpliwie jest łakomym kąskiem dla kolorowej prasy. Zwłaszcza, że naprawdę sporo się w nim dzieje. Każda jej bliższa znajomość z równie znanym aktorem bądź muzykiem wzbudza spore zainteresowanie.
Tak było, kiedy chociażby spotykała się z Baronem, gitarzystą Afromental. Para rozstała się w sierpniu ubiegłego roku w, jak zapewniały obie strony, przyjaznej atmosferze. Wieniawa po rozstaniu oznajmiła, że chce zrobić sobie dłuższą przerwę od związków.
Zobacz wideo:Julia Wieniawa o romansach i konfliktach w "Tańcu z Gwiazdami"
Mimo to nie stroni od spotkań z równie znanymi znajomymi, co daje kolorowej prasie pretekst do tropienia kolejnego romansu w show-biznesie. Ostatnio mówi się o tym, że zaczęła się spotykać… z Maciejem Musiałem. Ich zażyłość nie dziwi, w końcu dobrze znają się z planu "rodzinki.pl", serialu, w którym oboje grali przez ładnych kilka lat.
Tygodnik "Twoje Imperium" donosi jednak, że ich znajomość wykroczyła poza przyjaźń. Informator tygodnika twierdzi, że aktor musi mieć specjalne względy u koleżanki, gdyż zrezygnowała dla niego ze spotkania w centrum Warszawy i wolała spędzić z nim w wieczór w swoim mieszkaniu.
Sama zainteresowana, która najwyraźniej zdążyła się już przyzwyczaić do wiązania jej z kolegami z branży, nie komentuje sprawy, ale za to najwidoczniej dobrze się bawi, myląc tropy ciekawskich. Zamieściła na swoim profilu na Instagramie dość wymowne zdjęcie. Siedząc wygodnie w salonie rozkoszuje się winem i towarzystwem czworonożnego kompana, z uśmiechem zerkając na fotografa.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Uważni fani niewątpliwie dostrzegli oznaczenie na zdjęciu – kto na nim widnieje? Owszem, kolega i Maciej, ale zupełnie inny. Aktorka oznaczyła bowiem innego aktora, Maćka… Musiałowskiego.
Czy to subtelny komentarz do ostatniego zamieszania i swoiste puszczenie oka do fanów? Bardzo możliwe.