Mocne słowa dziennikarza. "Jutro przyjdą po was"
Roman Giertych przebywa obecnie w szpitalu w Warszawie. Wczoraj, podczas zatrzymania, mecenas zemdlał w swojej łazience podczas przeszukiwania domu przez CBA. Kamil Durczok skomentował całe zajście.
15 października przed Sądem Okręgowym w Warszawie doszło do zatrzymania Romana Giertycha. Centralne Biuro Antykorupcyjne przeszukało dom mecenasa oraz jego kancelarię na Nowym Świecie w Warszawie. Kiedy były polityk wszedł do łazienki z jednym z funkcjonariuszy CBA, stracił przytomność.
"To nie jest czas na dowcipy, od których natychmiast zaczął pękać Twitter i Facebook. To jest czas, żeby jasno powiedzieć - mamy dyktaturę" napisał na Facebooku Kamil Durczok. Dziennikarz opublikował obszerny wpis, w którym skomentował całą sytuację.
Kamil Durczok o zatrzymaniu Romana Giertycha
"CBA przygotowało kajdanki. Ziobro - groźne zarzuty. Kurski - wieczorny show. A w nim, w roli głównej, jeden z najbardziej znanych mecenasów, obrońca ludzi niszczonych przez reżim Kaczyńskiego i jeden z głównych oponentów obecnej władzy. Roman Giertych. Skuty, oskarżony i, przez część opinii publicznej, już skazany" - tak rozpoczyna się wpis dziennikarza.
Kamil Durczok podkreślił, że nie wie, "czy Roman Giertych złamał prawo, czy jest niewinny". Odwołał się również do zarzutów korupcji, które są stawiane Sławomirowi Nowakowi i do Zbigniewa Stonogi. "Nie wiem, czy winny korupcji jest Sławomir Nowak (o ironio, właśnie dziś sąd przedłużył Mu areszt). Nie wiem, czy Zbigniew Stonoga przehulał w kasynie rzekomo skradzione 200 tysięcy [...]. Od wyroków jest sąd" podkreślił dziennikarz.
We wpisie Durczok odniósł się również do sytuacji, kiedy to on został zakuty w kajdanki. "Po mnie już przyszli, więc wiem, o czym piszę. Skuli na środku ulicy, choć nigdzie nie uciekałem i byłem od dawna gotowy stawić się na każde wezwanie prokuratury. Ale tej władzy potrzebny był Durczok w kajdankach. No więc sobie zafundowali taki widok, wioząc mnie skutego do odległej o 4 km prokuratury. Niezła jazda, zapewniam".
Trwa ładowanie wpisu: facebook
W jakim stanie jest Roman Giertych? Były wicepremier stracił przytomność na kilkanaście minut. O omdleniu poinformowała córka mecenasa. Zdaniem służb stan byłego polityka nie był poważny. Żona Romana Giertycha ma jednak inne zdanie na ten temat. W rozmowie z Wirtualną Polską przyznała, że "była świeżo po rozmowie z lekarzami, którzy mówili, że stan był poważny".