Edyta Górniak
Chwilę później dodała kolejny post, w którym jeszcze dosadniej skomentowała Korwin-Piotrowską:
Kochani nie denerwujcie się reakcją "K.Piotrowskiej". jest przecież przewidywalna :) Poprosi teraz kolegów o wsparci dla niej. Znowu będzie cos o hymnie, maturze, byłym ex, co tam jeszcze coś o operacjach plastycznych, że 5 klipów do jednej płyty to za mało, no i że jestem taka strasznie krucha :
((( Czy coś tam. - Przyjmijmy że każdy ma swoją drogę do przebycia. Swój czas do otwarcia świadomości. Są i tacy którzy będą stać będą w miejscu, bo iść dalej to dla nich wysiłek lub strach. Ona jest i będzie agresywna - to jej jedyny! sposób na widoczność. Więc sięgnie po każde słowo zwyczajnie ze strachu o siebie. - Jeśli kiedyś przestanie być agresywna, znaczyć to będzie, że wreszcie ktoś ja pokochał. Tylko jak tu kochać takiego łobuza??? :) No cóż - życzę jej miłości. Wzajemnej i spełnionej. A póki na nią czeka, niech zrobi coś pożytecznego dla ludzi lub świata. Na prawdę nie jest trudno być człowiekiem dobrym. Przekażcie jej, że nie trzeba wtedy robić operacji plastycznych, bo dobroć odmładza.
(zachowano pisownię oryginalną)