Dariusz K.
Korwin nie zostawia natomiast suchej nitki na Dariuszu K. i Joannie Liszowskiej.
To jednak nie jest ani Joanna L., która miała "szczęście głupiego", że nikogo nie zabiła po pijaku, ani Dariusz K., który zabił po tym, jak nawciągał się kokainy - dodała.