Więźniowie kredytu
Kiedy kilka lat temu opuścili swoją ogromną willę w warszawskim Wilanowie, okazało się, że nie stać ich na spłacanie wysokich rat kredytu. Jak się okazało, wszystkiemu winien był wysoki kurs franka szwajcarskiego. - Przepłaciliśmy, przeinwestowaliśmy, ale dzięki temu nauczyliśmy się nie ufać bezgranicznie żadnej osobie, która namawia nas na biznes - wspominali w rozmowie z "Galą".