Kasia Kowalska odetchnęła z ulgą. Jej córka odzyskała przytomność
Kasia Kowalska jest dobrej myśli. Stan zdrowia jej córki poprawia się. Dziewczyna odzyskała przytomność i niedługo zostanie odłączona od aparatury. To daje nadzieję, że 23-latka wreszcie wróci do Polski.
Kasia Kowalska nieustannie drży o zdrowie swojej córki, która od prawie miesiąca przebywa w jednym ze szpitali w Londynie. Pojawiło się jednak światełko w tunelu, które daje piosenkarce nadzieję, że jej Ola wróci do Polski. Stan 23-latki zaczął się bowiem w końcu poprawiać.
Jak dowiedział się "Super Express", Ola Kowalska została wybudzona ze śpiączki.
- Odzyskała przytomność. Jest jeszcze bardzo słaba, ale powinno być już tylko coraz lepiej. Wprowadzenie w stan śpiączki było po to, by ją podleczyć, a intubowanie, żeby płuca odpoczęły. Pewnie niedługo zostanie odłączona od aparatury, aby mogła zacząć jeść samodzielnie i wracać do sił - powiedział przyjaciel wokalistki w rozmowie z tabloidem.
Przypomnijmy, że Kasia Kowalska 27 marca wieczorem wydała poruszające oświadczenie na Instagramie, które po kilku godzinach zniknęło z jej profilu. Wokalistka nagrała filmik, w którym poinformowała, że jej 23-letnia córka Ola może być zakażona koronawirusem. Z jej słów wynikało, że stan dziewczyny jest ciężki, bowiem potrzebna była zgoda na intubację.
Niestety, piosenkarka nie może czuwać przy łóżku córki. Przez pandemię koronawirusa wszystkie loty z kraju zostały wstrzymane, przez co gwiazda utknęła w Polsce.
W tej trudnej sytuacji pomocną dłoń postanowiła wyciągnąć do niej Dominika Kulczyk. Bizneswoman była gotowa wysłać po córkę Kowalskiej swój prywatny samolot. Chciała zrobić wszystko, by dziewczyna mogła kontynuować leczenie w Polsce.
Niestety, okazało się, że na taki ruch nie pozwala poważny stan zdrowia 23-latki. Być może jednak teraz, gdy Ola wraca do sił, uda się przenieść ją do szpitala w naszym kraju.