Kasia Tusk
- Ja też tam miałam wykładać. Otrzymując taką propozycję powiedziałam sobie: "Halo! Ja dopiero napisałam maturę, jeszcze studiów nie skończyłam! Nie mam żadnej wiedzy, żadnego doświadczenia". Mam jakąś pasję modową, znam się na historii mody, trochę rozumiem stylizację, ale wiem, że przede mną jest jeszcze długa droga, to ja jeszcze muszę się uczyć, a nie uczyć starszych od siebie - tłumaczyła Jessy Mercedes, by po chwili dosadnie skrytykować warszawskiego pracodawcę Kasi Tusk. - Ta uczelnia wystawia sobie złą opinię. Kasia mogłaby zrobić jakieś dodatkowe zajęcia w sobotę, a nie, że osoby będą miały wykształcenie wyższe po tym, co ona ich nauczy. To jest chore.