Kasia ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" gorzko podsumowuje 2021 rok. "Czasem los skazuje nas na więcej, niż jesteśmy w stanie znieść"
Kobieta nie znalazła prawdziwej miłości w randkowym show TVN. Za to cała Polska komentowała jej zmienne nastroje i brak zaangażowania w małżeńską relację. Nic dziwnego, że Kasia z dużą rozwagą podeszła do podsumowania roku.
W 2021 r. Kasia planowała diametralnie zmienić swoje życie i zostać żoną. Cel zrealizowała, ale z efektu raczej nie jest zadowolona. Eksperci programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" znaleźli jej męża, ale po bajkowym weselu szybko naszły ją czarne myśli. Choć Paweł zdawał się być idealnym partnerem, nie poczuła do niego nic więcej. Za to jej zachowanie przed kamerami oburzyło wielu widzów.
Kobieta od tygodni zmaga się z internetowym hejtem. Ostatnio niezdrowe emocje podgrzała informacja o tym, że rozwodzący się z nią mąż związał się... z jej kuzynką. Mimo to Kasia próbuje wyjść z tej sytuacji z twarzą.
"Czego nauczył mnie ten rok? Tego, że nic nie dzieje się przypadkiem. Spotykamy odpowiednich ludzi, w odpowiednim czasie. Ktoś musi odejść z naszego życia i serca, żeby zrobiło się miejsce dla kogoś innego. Czas weryfikuje to, co jest dla nas ważne" - napisała na Instagramie.
Pary ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia", które się rozstały
W jej podsumowaniu 2021 roku nie zabrakło też bardziej gorzkich akcentów, które można odnieść do udziału w programie TVN. "Marzenia są ważne, ale nie zawsze to co nam się wydawało największym szczęściem, tym właśnie jest. Czasem los skazuje nas na więcej, niż jesteśmy w stanie znieść. (...) Nie warto ciągle walczyć z całym światem i nie warto przede wszystkim walczyć z samym sobą" - dodała.
Kobieta podziękowała fanom za wsparcie, przyznając, że ostatnie 12 miesięcy było dla niej sporym wyzwaniem. "Dziękuję wam, że jesteście ze mną. To był ciężki rok, ale mam nadzieję, że następny będzie już tylko piękny!" - podsumowała.
Trwa ładowanie wpisu: instagram