Katarzyna Bujakiewicz, Piotr Maruszewski
Trzeba przejść przez etap „jest mi dobrze samej ze sobą” i umieć przyjemniej samej spędzać czas, żeby móc potem wpuścić kogoś do swojego życia. Bardzo dobrze wspominam ten swój babski czas. Miałam dobrze zorganizowane życie, jeździłam z koleżankami po świecie, imprezowałam. Facet nie miał być sensem mojego życia, tylko uzupełnieniem i partnerem. Byłam absolutnie przekonana, że do końca życia będę sama i nikogo fajnego nie spotkam na swojej drodze, a jednak się udało. Wystarczyło trochę cierpliwości - przyznała aktorka.