Katarzyna Dowbor
Napięcie i presja czasu powodują u Katarzyny stres, którego powinna unikać.
Do końca życia muszę być pod kontrolą lekarza. To taka choroba, z którą chory zostaje na zawsze. Ona może się uaktywniać, trzeba ją stale kontrolować. Jeśli długo jestem na planie zdjęciowym, zmienia mi się poziom tyreotropiny we krwi. Tarczyca tego nie lubi, źle wpływa na nią stres. Więc nie powinnam się denerwować - powiedziała w rozmowie z "Twoim Imperium".