Reżyser słynął z ekscentrycznego charakteru
Jak podawały wówczas tabloidy, 30-letnia aktorka nie rozpaczała zbyt długo, a rolę pocieszyciela chętnie przyjął 41-letni kontrowersyjny reżyser Abel Ferrara (m.in. "Zły porucznik").
- * Przygoda z Ablem to był eksperyment... Żywioły... Otworzył mnie seksualnie* – mówiła aktorka, wspominając szalone imprezy z udziałem prawdziwych gwiazd urządzane w jego domu.
Figura mocno zadurzyła się w swoim starszym towarzyszu, a z jego strony było to chyba nawet coś więcej. - Chciał, żebym została jego żoną. I żebym mu urodziła dzieci. Zareagowałam na to śmiechem i chyba go wtedy spłoszyłam. Ale trudno było się nie śmiać, Abel to nieprawdopodobny wariat, kompletny szaleniec.