Medycyna estetyczna
Aktorka wypowiedziała się też na temat zabiegów medycyny estetycznej. Katarzyna Skrzynecka przytoczyła pewną historię.
- Kiedyś przechodziłam obok Empiku i w witrynie były trzy prestiżowe polskie magazyny. Na okładce każdego z nich znana gwiazda. Jedna w okolicach pięćdziesiątki, druga czterdziestki, trzecia miała 30 lat. Wszystkie - przypuszczam, że korzystały z tej samej kliniki chirurgii i medycyny estetycznej - wyglądały identycznie. Jak klony. Każda z nich jest piękną kobietą, każda w swojej dziedzinie osiąga wielkie sukcesy, ale ja widziałam trzy identyczne lalki w różnych fryzurach. Stwierdziłam, że nie chcę dołączać do tej gablotki silikonowych ust, zwężonych nosów i identycznie ostrzykniętych policzków - wyznała.