"Kate i William nie odezwą się do Harry'ego i Meghan". Plotki o koronacji zaczęły się na dobre
Wciąż nie wiadomo, czy Harry i Meghan pojawią się w dniu koronacji w Londynie. Jednak to nie przeszkadza puszczać tabloidom wodzy fantazji. Aktualnie roztaczają przed czytelnikami wizję nienawistnej atmosfery, jaka ma czekać na Susseksów w dawnym domu.
Zegar tyka: 6 maja, dzień oficjalnej koronacji Karola III na króla zbliża się wielkimi krokami. Przy tym wielkim przedsięwzięciu pracują tysiące ludzi, a roboty nie brakuje. Specjalne jednostki oddelegowane są do zaproszeń i opieki nad znamienitymi gośćmi. Wiadomo, że Harry i Meghan otrzymali takie zaproszenie. To, czego jeszcze nie wiadomo to, to czy się pojawią.
W specjalnym oświadczeniu Susseksowie napisali, że nie poinformują w tej chwili o swojej decyzji. Ten ruch jest oczywisty, jeśli weźmie się pod uwagę względy bezpieczeństwa. Odkąd Harry i Meghan zrezygnowali z funkcji pracujących royalsów, odmówiono im ochrony. To, jaką atmosferę wokół nich rozpętały brytyjskie tabloidy, tylko pogarsza ich sytuację.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Książę Harry przyleciał do Londynu na proces sądowy
Harry tylko strzyże uszami?
Tymczasem serwis Mirror donosi, że książę William i księżna Kate zamierzają nie odzywać się do młodszego z synów króla i jego żony. Ponoć mają kierować się obawą, że wszystko, co powiedzą, zostanie wykorzystane przeciwko nim.
Każdy, kto czytał książkę księcia Sussex "Ten drugi", dowiedział się przecież o prywatnych rozmowach między braćmi, poznał treść SMS-ów. Czy Harry tylko strzyże uszami, by wyłapać coś, co potencjalnie nada się na drugą część autobiografii?
Jest to oczywiście nieprawda
Mirror podaje też, że "Harry i Meghan chcą pojawić się na balkonie obok króla i królowej". Jest to oczywiście nieprawda. Bo grono osób pojawiających się na tym słynnym balkonie zeszczuplało już jakiś czas temu, jeszcze za życia królowej Elżbiety.
Meghan i Harry zajmują teraz takie samo miejsce w hierarchii rodziny jak Beatrycze i Eugenia, córki księcia Andrzeja. Jeśli pojawią się w Londynie, na pewno nie będą chcieli się wychylać, tak jak nie chcieli tego robić podczas uroczystości pogrzebowych Elżbiety II.
Teraz takich historii wyssanych z palca będzie w brytyjskich mediach (skwapliwie cytowanych przez polskie) mnóstwo. Harry właśnie bierze udział w procesie wytoczonym największemu wydawcy w sprawie o nielegalne zdobywanych informacji. Ofensywa złożona z takich właśnie plotek trwa w najlepsze.
Basia Żelazko, dziennikarka Wirtualnej Polski