Radosny William
Książę równie ochoczo pozdrawiał zebranych. Widać było, że wizyta sprawiła mu sporo radości. I chociaż nie da się ukryć, że jego rodzina przechodzi ostatnio spory kryzys (także wizerunkowy), to książę nie dał tego po sobie poznać, że coś go trapi. Dzielił się z mieszkańcami Bradford pozytywną energią.