Zrobił z niej Kasię-Czekasię
Media brytyjskie opisywały te zwroty akcji jako swego rodzaju test dla Kate. William miał sprawdzić, czy to jest kobieta, która potrafi razem z nim udźwignąć ciężar, jakim jest korona. Oczywiście nie jest to ani eleganckie, ani fair. Brukowce nawet pozwoliły sobie na drwiny z Middleton, dając jej przydomek Katy-Waity, czyli Kasia-Czekasia.
Ponoć to właśnie Karol powiedział starszemu z synów, że zwyczajnie nie wypada zwodzić oddaną i wartościową dziewczynę tak długo. Oboje skończyli studia, był czas na kolejny ważny krok w życiu. William wreszcie stanął na wysokości zadania.