Księżniczka nie wróci do szkoły z innymi dziećmi. Kate i William podjęli decyzję
Pandemia koronawirusa szaleje w Wielkiej Brytanii, która jest najbardziej poszkodowanym krajem w Europie. Mimo to już za kilka dni część uczniów ma wrócić do szkół. W tym gronie jest księżniczka Charlotte.
W Wielkiej Brytanii wykryto koronawirusa u ponad 260 tys. osób (ostatnio 2,4 tys. przypadków dziennie). Prawie 37 tys. osób zmarło po zarażeniu się COVID-19, co jest drugim, po USA, udokumentowanym wynikiem na świecie. Mimo takich statystyk premier Boris Johnson szykuje się na otwarcie szkół dla uczniów klas 1. i 6.
Obejrzyj: najgłupsze wypowiedzi gwiazd o koronawirusie
W kontekście brytyjskiej rodziny królewskiej oznacza to, że już od 1 czerwca księżniczka Charlotte miałaby wrócić do zajęć w ekskluzywnej placówce Thomas's Battersea. 5-letnia księżniczka byłaby wtedy pierwszą osobą z rodziny królewskiej, która opuści mury pałacu i przerwie obowiązkową izolację. Zarówno jej rodzice, jak i dziadkowie i prababcia zaszyli się w swoich posiadłościach.
Dla Kate i Williama byłaby to wielka ulga, bo nie ukrywają, że nauczanie domowe to dla nich droga przez mękę. Dzieci od tygodni siedzą z rodzicami w posiadłości Amner Hall w Norfolk. I wolą spędzać czas izolacji na zabawie niż nauce pisania, czytania itp.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Jak dowiedział się "Daily Mail", rodzice Charlotte nie skorzystają jednak z nadchodzących zmian i nie puszczą córki do szkoły. Obawiają się, że to jeszcze za wcześnie na przerywanie izolacji. I choć dla 5-latki koronawirus nie powinien być groźny, to dzieci mające bliski kontakt z rówieśnikami mogą z łatwością zarażać innych.
Przypomnijmy, że w Polsce od 25 maja dzieci klas 1-3 mogą liczyć na opiekę w swoich szkołach. O normalnym nauczaniu w pełnych klasach nie ma jeszcze mowy.