Kelly Clarkson będzie płacić byłemu mężowi alimenty. Wiadomo, ile
Po siedmiu latach skończyło się małżeństwo Kelly Clarkson i Brandona Blackstocka, ale sądowa przepychanka o pieniądze znalazła swój finał dopiero teraz. Były mąż i menadżer gwiazdy będzie dostawał wysokie alimenty.
Brandon Blackstock może uznać wtorkowy wyrok za sukces. Jak donoszą media za oceanem, Kelly Clarkson będzie musiała płacić miesięcznie na rzecz byłego partnera 150 tys. dolarów, a to nie koniec zasądzonych gwieździe alimentów. Dodatkowo wokalistka będzie jeszcze płacić kwotę nieco ponad 45 tys. dolarów na dzieci. Choć sąd w Los Angeles tylko połowicznie, jeśli chodzi o wysokość żądanej przez Blackstock'a sumy, przychylił się do jego roszczeń (mężczyzna domagał się 301 tys. dol. miesięcznie dla siebie i 135 tys. dol. na utrzymanie dzieci), to dla Clarkson ostatnie postanowienie sądu oznacza wielkie wydatki.
Jak podliczył portal Fox News, rocznie gwiazda programu "The Voice" będzie płacić więc swojemu eks 2,34 mln dolarów. A do tego dochodzą jeszcze koszty sądowe rzędu 1,25 mln dolarów.
Pandemia zrobiła swoje. Rozstali się w 2020
Przypomnijmy, że Kelly Clarkson złożyła pozew rozwodowy w czerwcu 2020 roku, wskazując, iż źródłem rozpadu małżeństwa są "różnice nie do pogodzenia". Z Brandonem Blackstockiem, synem jej pierwszego menadżera, który potem przejął zawodowe obowiązki po ojcu, piosenkarka była w małżeństwie od 2013 roku.
Siedem lat temu na świat przyszła ich córka River Rose, a pięć - syn Remington Alexander. Wcześniej sąd - mimo starań Blackstocka - przyznał Clarkson prawną opiekę nad dziećmi. To z nią mieszkają na co dzień, a mężczyzna ma prawo widywać je trzy weekendy w miesiącu.
Trwa ładowanie wpisu: instagram