Walczy i z mężem, i z teściem. Nowe informacje o rozwodzie
Kelly Clarkson walczy o to, by rozwieść się z mężem Brandonem Blackstockiem. Na drodze stanął jej też teść, który żąda od gwiazdy kosmicznej kwoty. Są nowe informacje o sprawie piosenkarki.
Rozwody gwiazd nie należą do najłatwiejszych, o czym po prawie 7 latach małżeństwa przekonała się Kelly Clarkson. Piosenkarka znalazła się w wyjątkowo trudnej sytuacji, bo nie dość, że musiała walczyć z mężem o dzieci, majątek i o alimenty (dla niego), to jeszcze doszedł konflikt z firmą producencką prowadzoną przez jej teścia.
Sprawa Clarkson powoli dobiega końca i artystka ma niedługo prawnie uwolnić się od męża. Spływają jednak nowe informacje. Teraz 39-letnia artystka musi walczyć - również w sądzie - o to, by prawnie uznano ją za... singielkę.
Zobacz: Najbardziej kosztowne rozwody. Mel Gibson stracił fortunę
Jak donoszą "Page Six" i "Us Weekly" piosenkarka i jej prawnicy złożyli w sądzie dokumenty, by otworzyć nową sprawę - by uznać Clarkson oficjalnie za singielkę, jeszcze zanim sfinalizowana zostanie sprawa rozwodowa. Byli partnerzy będą musieli spotkać się więc w sądzie ponownie, by ustalić wszystkie szczegóły dotyczące rozstania.
Clarkson dokumenty rozwodowe złożyła w czerwcu 2020 r. Od tamtego czasu udało się jej wygrać prawną opiekę nad dziećmi. Ojciec ma prawo widywać je 3 weekendy w miesiącu.
Ponadto Brandon Blackstock, syn byłego menadżera Clarkson, który z czasem przejął obowiązki swego ojca, zażądał od Kelly astronomicznych pieniędzy. 43-latek domaga się 2 mln dol. na opłaty za adwokata, a przede wszystkim alimentów w wysokości 436 tys. dol. (ponad 1,6 mln zł) miesięcznie. Blackstock wyliczył, że potrzebuje od byłej żony 301 tys. dol. miesięcznie dla siebie i 135 tys. dol. na utrzymanie dzieci.
Jesienią 2020 r. Kelly została pozwana przez swojego teścia, właściciela firmy producenckiej Starstruck Management Group. Gwiazda miała oddawać firmie 15 proc. swoich zysków, m.in. z pracy dla "The Voice" i przy "The Kelly Clarkson Show", ale pieniędzy tych miała nie wypłacić.