Kim Kardashian
Na pomoc córce pobiegła zdenerwowana mama Kris. Szybko okazało się, że proszek to tylko mąka, a Kim jest cała i zdrowa. Wrócono więc na czerwony dywan, który został dokładnie odkurzony i kontynuowano promocję perfum.
Kris tak skomentowała zajście: Jeśli ktokolwiek będzie się do mnie z czymś zbliżał, dzwońcie po ochronę.