Kinga Duda zabrała głos ws. wyroku Trybunału Konstytucyjnego. "Każdy człowiek ma wolną wolę"
Córka i doradca społeczny prezydenta długo mierzyła się z wątpliwościami, czy przemówić w kwestii aborcji embriopatologicznej, która podzieliła Polaków. Jednak postanowiła przedstawić swoje stanowisko.
Od momentu ogłoszenia czwartkowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który uznał aborcję embriopatologiczną za niezgodną z Konstytucją RP, tysiące Polaków wyszły na ulice i protestują przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego.
Wiele osób domagało się zabrania głosu przez Agatę i Kingę Dudów, zwłaszcza że śp. Maria Kaczyńska popierała kwestię kompromisu aborcyjnego, który dopuszczał przerwanie ciąży ze względu na nieodwracalne wady płodu.
Jolanta Kwaśniewska o decyzji TK ws. aborcji. "Nie możemy liczyć na Agatę Dudę"
Kinga Duda ugięła się pod presją i przedstawiła swoje stanowisko za pomocą Twittera.
"Rozumiem oburzenie kobiet wywołane wyrokiem TK z 22 października. Jednak dyskusja, która pierwotnie dotyczyła wyroku, wydaje się aktualnie buntem przeciwko wszystkiemu. Część protestujących ucieka się do działań skrajnych, na które nie można wyrażać zgody - akty przemocy, niszczenie mienia, kościołów, obrażanie osób, które nie podzielają poglądów skrajnej grupy protestujących. Wyrażanie poglądów w sposób agresywny i obraźliwy, nawołujący do łamania prawa, przez jakąkolwiek osobę czy stronę sporu, nie może być akceptowane" - oświadczyła.
Młoda prawniczka przyznała, że niechętnie dzieli się swoimi poglądami, bo uważa to za sprawę prywatną. Ale ze względu na to, że być może w przyszłości zechce być matką, zajęła stanowisko w sprawie kontrowersyjnego wyroku Trybunału Konstytucyjnego.
"Nie potrafię w pełni postawić się w sytuacji, w jakiej znajduje się kobieta, która oczekując dziecka, dowiaduje się, że stwierdzono u niego ciężkie i nieodwracalne uszkodzenie albo nieuleczalną chorobę zagrażającą jego życiu. Wierzę, że zgodnie z moimi osobistymi przekonaniami, ja nie zdecydowałabym się na przerwanie ciąży. Nie uważam jednak, że inne kobiety mają myśleć i działać w taki sam sposób jak ja. Każdy człowiek ma wolną wolę. Rozwiązanie istniejące dotychczas dawało możliwość wyboru. Wybór, a nie przymus. Kobieta mogła, ale nie musiała z tego prawa korzystać".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Kinga Duda dodała, że w przypadku uszkodzenia płodu "decyzja o kontynuacji lub przerwaniu ciąży powinna być pozostawiona kobiecie i podjęta z jej własnym sumieniem, jej systemem wartości, z jej własnymi przekonaniami. Bo to ta kobieta mierzy się z konsekwencjami swojej decyzji do końca życia".
Doradca społeczny prezydenta uważa, że istniejący przez ostatnie 27 lat kompromis aborcyjny był słuszny. Kinga Duda podkreśliła, że owe rozwiązanie było "wyważone i akceptowalne dla większości społeczeństwa".
Mimo że kwestia aborcji embriopatologicznej została rozstrzygnięta przez Trybunał Konstytucyjny, córka prezydenta uznała, że ostateczne decyzje ws. aborcji embripatologicznej podejmą politycy. Stąd zwróciła się do nich z apelem.
"Wydaje mi się, że posłowie, którzy w Polsce stanowią prawo, powinni jak najszybciej znaleźć rozsądne i kompromisowe rozwiązanie obecnej sytuacji, które mogłoby zakończyć spór wywołany wyrokiem" - oceniła.