Kinga Rusin o katastrofie ekologicznej na Odrze. "PiS to synonim katastrofy!"
Kinga Rusin zarzuca rządowi opieszałość w przeciwdziałaniu dramatycznym skutkom skażenia wód Odry. Dziennikarka w ostrym tonie podsumowuje PiS, przypominając też inne grzechy rządzących na rzecz polskiej przyrody. Rusin nie ma wątpliwości: PiS to synonim katastrofy. I to na każdym polu.
W czwartek, tuż przed godziną 15, minister Mariusz Błaszczak poinformował, że wojska obrony terytorialnej zostaną wysłane w rejon Odry, gdzie będą usuwać przerażające skutki skażenia rzeki. Jednak zwykli mieszkańcy dotkniętych tym dramatem terenów, wędkarze i wolontariusze usuwają martwe ryby, ptactwo i zwierzęta od prawie dwóch tygodni, bo pierwsze alarmujące doniesienia o zatruciu rzeki napływały już pod koniec lipca.
Wzmożoną aktywność rządu w tej sprawie widać jednak dopiero od kilku dni, gdy przerażające skutki ekologicznej katastrofy zaczęły nagłaśniać media. Opozycja, ekologiczni aktywiści czy mieszkańcy skażonych terenów skarżą się jednak na opieszałość politycznych decydentów. Wściekłości na Instagramie nie kryje też Kinga Rusin, znana nie tylko ze swoich antyrządowych, ale i proekologicznych poglądów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Małgorzata Rozenek o Kindze Rusin: "Unikałam oglądania"
Dawna gwiazda stacji TVN ostro rozlicza PiS z rozmiarów tragedii nad Odrą, które jak twierdzi, nie musiały przybierać tak dramatycznej skali, gdyby tylko rządzący potraktowali tę sprawę poważnie. "Mamy inflację, drożyznę, kryzys energetyczny i do tego, obok miliona innych kryzysów, mamy właśnie martwą ekologicznie Odrę. Z powodu bierności rządu! Jest połowa sierpnia, a już od lipca płynęły sygnały o zanieczyszczeniach. PiS to synonim KATASTROFY!" - grzmi Kinga Rusin.
Była gwiazda "Dzień dobry TVN" rozlicza zresztą rząd za całościowe podejście do polityki klimatycznej, nie mając złudzeń, że rządzący ze Zjednoczonej Prawicy sami są jednym z największych dewastatorów i zagrożeń dla rodzimej przyrody.
"To, co od 7 lat, za władzy PiS, wyprawia się z polską przyrodą to zbrodnia! To są straty nie do odrobienia! Znikają w zastraszającym tempie polskie lasy! Tnie się nawet w parkach narodowych! Promuje się strzelanie do zwierząt! Betonuje się miasta, niszczy aleje drzew! A teraz jeszcze nie podejmuje się żadnych kroków żeby ratować drugą największą polską rzekę! PiS to dramat polskiej przyrody!" - czytamy w obszernym wpisie Kingi Rusin, która pisze, że "nikt z ministerstwa środowiska przez kilka tygodni nie kiwnął nawet palcem, żeby ustalić skąd pochodzą super toksyczne zrzuty do Odry i nie zrobił nic, żeby ratować rzekę!".
Jak ubolewa gwiazda, skutki tych zaniechań będą tragiczne. "Mamy katastrofę na gigantyczną skalę, a odradzanie się Odry może potrwać lata, o ile w ogóle będzie skuteczne".
Trwa ładowanie wpisu: instagram