Kobieta, która się nie starzeje. Christie Brinkley ma 64 lata, a figurę nastolatki
Wypatrzycie tylko drobne oznaki upływającego czasu
Pamiętacie historię Doriana Graya? Bohater powieści miał portret, który starzał się za niego. On przez lata był młody i nie dało się poznać, że swoje już przeżył. Prawdopodobnie ten sam scenariusz mamy teraz z Christie Brinkley. Słynna amerykańska modelka, która popularnością cieszyła się w latach 80., na nowych zdjęciach wygląda jak nastolatka. A ma 64 lata i 4 wnucząt.
Gwiazda Fashion Weeka
Christie Brinkley pojawiła się na kilku pokazach w ramach nowojorskiego Fashion Weeka. Zrobiła furorę. Pozowała fotoreporterom w krótkich sukienkach, które ledwo zasłaniały jej zgrabne nogi - co widać choćby na powyższym zdjęciu. Czarna sukienka w grochy podkreślała jej doskonałą figurę. Pewnie gdybyśmy nie mieli pojęcia, ile naprawdę ma lat, dalibyśmy jej około 30. Maksymalnie. Brinkley zachwyca formą, urodą i wiecznym uśmiechem i nie jest to jedyny dowód.
Wspiera córkę
Christie dała się też ostatnio sfotografować u boku dwóch córek: Alexy Ray Joel (32 lata) i Sailor (20 lat). Ta pierwsza jest piosenkarką i właśnie podpisała kontrakt na roczne występy w Cafe Carlyle w Nowym Jorku. Na pierwszym występie pojawiły się więc najbliższe jej osoby. Christie właściwie wygląda jak jej przyjaciółka, a nie mama.
Wzdychali do niej mężczyźni
Brinkley ma na koncie udział w kilku filmach pełnometrażowych, jest zaangażowaną bizneswoman, ale przede wszystkim modelką. Uwagę zwróciła na siebie w latach 70., gdy pojawiła się po raz pierwszy na okładce "Sports Illustrated Swimsuit Issues", a potem jeszcze dwukrotnie sesje zdjęciowe z jej udziałem zdobiły okładki pisma. Brinkley zachwycała urodą. Pojawiła się w sumie na 500 okładkach, co wciąż stanowi rekord w branży.
Cieszyła się ogromną popularnością
Co ciekawe, 20-kilkuletnią Brinkley odkrył fotograf Errol Sawyer… na poczcie. Po kilku latach była już wziętą modelką, której uroda powalała. Zainteresowanie jej osobą przełożyło się na karierę w przemyśle filmowym i telewizyjnym. Wystąpiła w kilku tekstach Billy'ego Joela i Micka Jonesa. U boku Chucka Norrisa promowała przez wiele miesięcy siłownię Total Gym i ich sprzęt do ćwiczenia w domu. Pisała nawet książki o zdrowym odżywianiu i fitnessie. Była na fali. Dorobiła się nawet własnej firmy kosmetycznej.
Burzliwe życie osobiste
Brinkley wychodziła za mąż cztery razy. Po raz pierwszy stanęła na ślubnym kobiercu w 1973 r. z Jeanem-Francois Allaux. 8 lat później rozeszli się. Z tego związku nie było żadnych dzieci. 4 lata później Christie miała już kolejnego męża - muzyka Billy'ego Joela. Byli ze sobą tylko 9 lat, doczekali się córki - Alexy. Przed wspomnianym występem córki w klubie w Nowym Jorku Brinkley napisała post na Instagramie, w którym wspomniała… gdzie poczęli Alexę. Podczas miesiąca miodowego, w hotelu Carlyle Hotel.
W 1994 r. Christie wyszła za agenta nieruchomości - Richarda Taubmana. Już podczas wesela oznajmili gościom, że panna młoda jest w ciąży. Kilka miesięcy później urodził się Jack Paris Taubman. I ostatnie małżeństwo to z Peterem Halsey Cookiem. Z tego związku też urodziło się jedno dziecko.
Zaskakujące słowa o Trumpie
Christie zawsze cieszyła się powodzeniem wśród mężczyzn. Nigdy nie mogła narzekać na brak adoratorów, co widać chociażby po długiej liście jej małżeństw. Ostatnio zdradziła, że była podrywana przez… Donalda Trumpa. - Wiedziałam, że jest żonaty, a pytał, czy nie wsiadłabym do jego samolotu. Flirtował. Można powiedzieć, że gonił za spódniczkami - wspominała. Uwieść próbował ją jeszcze raz, spotkali się na kolacji. Brinkley nie zdradziła szczegółów. Przyznała tylko, że Trump potrafił osaczać kobiety. Dopiero później na jaw wyszły jego liczne romanse.