Kolejna wygrana Anny Guzik
Wczoraj w studio TVN-u zmierzyły się ze sobą pary wymieszane z dwóch tanecznych programów - "Tańca z gwiazdami" oraz "You can dance". Wygrał duet: Anna Guzik oraz Rafał "Roofi" Kamiński.
Program "Po prostu taniec" został emitowany w tydzień po zakończeniu edycji obu tanecznych show. W jury zasiedli sami profesjonaliści, a wśród prowadzących znalazła się Kinga Rusin.
Pierwsi na parkiecie zatańczyli Diana Staniszewska oraz Rafał Bryndal. Diana dała z siebie wszystko, ale było to za mało przy sztywnym Rafale. Występ Ani Bosak i Mateusza Damięckiego nie powalił na kolana, ale za to wszyscy chcieli zeswatać ze sobą taneczną parę. Prawdziwym show miały być występy dwóch finalistek "Tańca z Gwiazdami" - Guzik i Steczkowskiej.
Anna Guzik w duecie z Rafałem "Roofim" Kamińskim świetnie zatańczyła tango i hip-hop.
- Wyk...ście ciężko jest poczuć na parkiecie taki flow - ocenił Michał Piróg.
Justyna Steczkowska zatańczyła ze zwycięzcą "You can dance" - Maćkiem "Glebą" Florkiem. Piosenkarka wyglądała i tańczyła, jakby zupełnie straciła zapał. Para zatańczyła gorące tango i... zimny taniec nowoczesny. Publiczność miała uraz do nadąsanej Justyny od czasu finału "Tańca z gwiazdami", nie miała więc ona żadnych szans na wygraną. Nawet niepokonany "Gleba" nie był w stanie jej pomóc.
W końcówce programu zapanowało zabawne napięcie. Prowadzący przeczytał wyniki głosowania w odwrotnej kolejności, wskazując Anię i Rafała jako przegranych. Tym samym, automatycznie wygadał się, że to oni są zwycięzcami. Kinga Rusin była bardzo zestresowana i widać było, że przesadnie się przejmuje. Przecież w programie chodziło o rozrywkę, a nie reklamę jej osoby.
Boimy się kolejnych pomysłów producentów TVN-u. Aż strach pomyśleć, że w następnym show zatańczą ze sobą - na przykład - aktorskie duety z "Na Wspólnej" oraz "Kryminalnych".
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski