Do kilku razy sztuka
Tyszkiewicz pod koniec maja przeszła zawał. Trafiła wówczas do Instytutu Kardiologii w Aninie. Niestety w lipcu stan jej zdrowia znowu się pogorszył i ponownie wróciła do szpitala. Aktorka przeszła serię badań i mogła wreszcie wrócić do domu. Choć lekarze zalecili jej więcej odpoczynku, nie zamierzała zwalniać tempa.
– Jestem silna i nie wybieram się więcej ani do szpitala, ani na tamten świat. Nie snuję więc planów zawodowych i nie myślę o pracy, bo muszę się skupić na tym, by dojść do siebie. Trzeba mi spokoju – mówiła wówczas w rozmowie z tabloidem.