Koncert z potrzeby serca. Patrycja Markowska da najmniejszy występ świata, a wszystko na pomoc Ukrainie

Od brutalnego ataku Rosji na Ukrainę minęło ponad 40 dni. Wojna zbiera krwawe żniwo. Choć napływają wieści, które mogłyby napawać optymizmem, jak np. o wycofaniu rosyjskich wojsk z podkijowskich miejscowości, odkrywają one jedynie ogrom okrucieństwa i bestialstwa, jakie zadają Ukraińcom żołnierze Putina. Grozą napełniają obrazy z masakry w Buczy, a zdaniem ekspertów to tylko początek. Dlatego tak ważne jest, by nie ustawać w pomocy. Ukraińcy w wielu innych miastach walczą o wolność i niepodległość swojego kraju.

Niezłomność ukraińskich żołnierzy, a także niejednokrotnie heroiczna postawa cywili wzbudza w nas często szacunek i podziw. Podziwu godne jest także zaangażowanie Polaków w pomoc – wolontariuszy, darczyńców i organizacji. Potrzeby jednak rosną, tak w Polsce, wśród uchodźców, jak i w Ukrainie. Potrzebne są nie tylko żywność, środki czystości i medyczne czy sprzęt wojskowy. Ukraińcy, którzy zostali w ojczyźnie, potrzebują pomocy lekarza, a szpitale są niejednokrotnie w potrzebie palącej.

Dlatego właśnie powstała inicjatywa "Serca dla Serc", która ma na celu zebranie pieniędzy na zakup leków dla ukraińskich pacjentów kardiologicznych. Prof. Maciej Banach, wybitny polski kardiolog związany z akcją, współpracuje z Narodowym Instytutem Kardiologii w Kijowie (Strazhesko Institute of Cardiology), pomoże odpowiednie leki zakupić i przetransportować je do Ukrainy.

Zbiórce towarzyszy inicjatywa Patrycji Markowskiej, która nie miała wątpliwości, że chce się w nią osobiście zaangażować. – Przez dwa ostatnie lata pracowałam nad nową płytą. To była już rozpędzona machina, wydawaliśmy singiel za singlem. Ale kiedy wybuchła wojna w Ukrainie, sparaliżowało mnie to. Wstrzymałam wszystkie działania promocyjne, nie mogłam nawet śpiewać – mówi.

Jak wielu innych rodzimych artystów, postanowiła w ostatnim czasie przekuć swoją energię w działanie na rzecz innych. - Po tych kilku tygodniach pomyślałam, że przecież my, artyści, możemy zrobić coś dobrego, właśnie przez muzykę – dodaje. Zaangażowała się w pomoc tak, jak potrafi najlepiej, tworząc muzykę. Najpierw nagrała nową wersję "Chodź, pomaluj mój świat" z Natalią Kukulską - dochód z tego singla zasila konta niosące właśnie pomoc Ukrainie.

To tylko jeden z przykładów. Kolejny singiel z nadchodzącej płyty wokalistka postanowiła wypromować tak, by właśnie przysłużył się kolejnej akcji dobroczynnej. "Na zakończenie dnia" promuje zbiórkę, którą prowadzi na portalu siepomaga.pl. – Ten utwór wydał mi się do tego idealny. Wers "na zakończenie dnia wierzę, że idę w dobrą stronę" ma w sobie niezwykłą moc – opowiada.

Piosenkę śpiewa w nietuzinkowym duecie z Dawidem Karpiukiem z zespołu Dziwna Wiosna. – To chłopak z charakterem, który się nie mizdrzy, nikogo i niczego nie udaje. A do tego wspaniale śpiewa – komplementuje kolegę Patrycja.

Wspólnie, w związku z akcją, postanowili zaoferować kameralne muzyczne spotkanie. Koncert, który nie trafia się często. Żeby jednak go doświadczyć, fani muzyków muszą też dać coś od siebie. Wpłacić fundusze, które będą przekazane na pomoc Ukrainie. - Wiedząc, że ludzie są już w pewnym sensie zmęczeni kolejnymi zbiórkami, chcieliśmy zrobić coś innego. Stworzyliśmy dość nietypową. Można dzięki niej wylicytować przyjazd mój i Dawida – dodaje Markowska.

Osoba, która wpłaci na zbiórkę na siepomaga.pl najwyższą kwotę, zdobędzie nie tylko możliwość spotkania z artystami, ale właśnie wyjątkowy, spersonalizowany, możliwie najmniejszy koncert. W domu, ogródku, na podwórku - zapewniają artyści. Dziesięć innych osób natomiast otrzyma filmiki ze specjalnie nagranymi pozdrowieniami od Patrycji i Dawida.

- To dla nas wyjątkowa akcja. Zaśpiewamy jak przyjaciele przyjaciołom, intymnie, bez rozbudowanej oprawy – zapowiada wokalistka.

Jak będzie wyglądał sam koncert i czego się po nim spodziewać? - Dawid pakuje gitarę, ja zabieram ze sobą Maćka Mąkę z gitarą. I myślę, że zapewne oprócz tego wspólnego singla, zagramy też coś swojego. Popatrzymy sobie w oczy, przytulimy się, pobędziemy blisko – dodaje, nie kryjąc podekscytowania Markowska.

Wokalistka przyznaje, że nie może się już doczekać grania na żywo i zaprezentowania publiczności nowych utworów – najbliższe zagra 24 i 25 kwietnia (w Scenie Cegielni w Radzyminie i Garnizonie Sztuki w Warszawie), to jednak z tym wyjątkowym, bardzo kameralnym koncertem, wiążą się szczególne emocje. O ile kameralne koncerty to zjawisko dość powszechne, to spotkanie w zaledwie klika osób twarzą w twarz to rzadkość. - Oczywiście, to są pewne nerwy. Scena zazwyczaj cię odgradza, masz światła, oprawę, czujesz się osłonięta, możesz się skryć, a tutaj zupełnie obnażasz. Ale to ma swój urok, ten pomysł jest bardzo bliski mojemu sercu – podsumowuje.

Jeśli pomysł jest bliski także waszym sercom, link do zbiórki znajdziecie pod poniższym adresem: https://www.siepomaga.pl/patrycjamarkowska. Zbiórka organizowana jest we współpracy z Fundacją To Się Leczy, która w ten sposób postanowiła odpowiedzieć na apel o pomoc dla Narodowego Instytutu Kardiologii w Kijowie - Strazhesko Institute of Cardiology National Scientific Center. To wiodący ośrodek naukowy i medyczny w Ukrainie, leczący pacjentów z chorobami serca (takimi jak zawały mięśnia sercowego, choroba wieńcowa, kardiomiopatie, wady serca, arytmie, niewydolność serca i inne) i nadal zapewnia całodobową opiekę, pomoc w nagłych wypadkach oraz zajmuje się rannymi w wyniku działań wojennych z wielu regionów Ukrainy. Zebrane środki zostaną przeznaczone na najpilniejsze potrzeby w zakresie zaopatrzenia szpitala: w leki kardiologiczne, hemostatyczne, sprzęt medyczny i sanitarny codziennego użytku, aby zapewnić kontynuację leczenia najbardziej potrzebującym i wesprzeć pracę oraz poświęcenie tamtejszych lekarzy, pielęgniarek i całego personelu medycznego. Więcej informacji znajdziecie tutaj.